Seniorzy, emeryci i renciści, zjadają w Polsce o 50 procent więcej ryb i potraw rybnych, niż osoby młodsze, przedsiębiorcy i rolnicy. Najchętniej gotowane dania z ryb, były z mintaja i śledzi, zwykle okazjonalnie, z okazji Swiat Bożego Narodzenia, na polskich stołach, pojawiają się karpie. Być może w myśl zasady „mądrość przychodzi z wiekiem”, dopiero seniorzy rozumieją i doceniają odżywczą wartość potraw z ryb i same ryby, ich walory smakowe na swoich stołach. W kuchni ryba rybie wprawdzie nierówna, ale jak słychać w reklamie „ryba wpływa na wszystko”, najbardziej na stan zdrowia, warto zatem planować potrawy z ryb w jadłospisach ludzi młodych i w wieku średnim, nie czekając na błogi czas emerytury. Poczynając od XVII wieku, zalety ryb w kuchni wychwalali europejscy myśliciele, Najsłynniejszy gastronom swoich czasów, Brillat-Savarin pisywał, że ryba, mniej pożywna jak mięso, ale soczystsza od roślin, stanowi ?mezzo termine?: odpowiada wszystkim niemal temperamentom i nawet dla rekonwalescentów jest dozwolona.
