Piana poliuretanowa

0
304

Montaż drzwi

Pan Mietek znany jest na naszym osiedlu jako tak zwana złota rączka. Podobno potrafi zrobić wszystko, położyć kafelki, składać meble, tynkować, tapetować i wiele innych. Jego stawki nie są zbyt wygórowane, pan Mietek zarabia tylko na swoje przyjemności, nie ma rodziny na utrzymaniu ani rachunków do zapłacenia. Mam do zamontowania nowe drzwi antywłamaniowe. Stare były już mocno zniszczone, a firma, która mi je sprzedała, chciała bardzo dużo za montaż. Pan Mietek zgodził się to zrobić za połowę ceny. Przyszedł, pomierzył, zrobił wycenę i stwierdził, że potrzebna mu jest piana poliuretanowa, dlatego muszę mu dać zaliczkę w wysokości dwudziestu złotych. Wziął pieniądze i poszedł do marketu budowlanego, który jest w pobliżu. Nie było go dwie godziny i już zaczynałam się martwić, kiedy zapukał do drzwi. W ręku trzymał prawie pustą butelkę jakiegoś taniego wina i nie wyglądał, jakby był trzeźwy. Przyszedł oznajmić mi, że dziś nie da rady zamontować tych drzwi. Powód? Nie ma pianki do wypełnienia. Następnym razem nie będę oszczędzać na montażu.